Mam na imię Michał. kilkanaście dni temu rozstałem się ze swoją dziewczyną.
Była wspaniała, nie tylko pod względem wyglądu fizycznego. Czuliśmy się w swoim towarzystwie świetnie. Wydawało się, że jest idealnie. Tak więc kiedy po 1,5 roku usłyszałem, że to już koniec… Czułem się fatalnie. Żyć się odechciewało, świat stracił kolory. Pewnego dnia umówiłem się na piwo z dawną koleżanką, z którą również się kiedyś spotykałem. Wiedziała co się stało, i w zasadzie chyba od samego początku wiedziała co będzie celem naszego spotkania… Mieszkamy niedaleko od siebie. Spotkaliśmy się przy szkolnym boisku i udaliśmy się do sklepu. Siedzieliśmy na wąskiej ławeczce i gawędziliśmy o wszystkim i o niczym. Kiedy już wypiliśmy po piwie Agnieszka, bo tak ma na imię zaproponowała by iść po jeszcze jedno, a następnie udać się do niej, i obejrzeć jakiś film. Oczywiście się zgodziłem, czemu nie. Położyliśmy się obok siebie na wygodnej kanapie, i zaczęliśmy oglądać film. W zasadzie to nie wiele z niego pamiętam, bo raczej woleliśmy rozmawiać i się wygłupiać. W pewnej chwili Agnieszka pocałowała mnie. Wessała się w moje wargi i nie miała zamiaru przestać. Czułem jej język w swoich ustach. Nasz namiętny pocałunek trwał, zdawało by się wieczność. Objąłem ją mocno i przyciągnąłem do siebie. Wspięła się na mnie, jej rozwarte nogi obejmowały mnie mocno. Czułem jej ciepłe krocze. Nie przestaliśmy się całować nawet na chwile. Brakowało mi tego. Tak więc nic dziwnego, że mój ptasio od razu zaczął się robić coraz twardszy. Zacząłem namiętnie ściskać jej pełne, jędrne pośladki. Oboje byliśmy nieźle podnieceni. Agnieszka odkleiła się na chwile od moich warg i nieco się wyprostowała dając mi do zrozumienia, że nie ma ochoty na to by jej bluzeczka pozostała wciąż na niej. Kiedy ją zdjąłem Agnieszka zdjęła bluzkę ze mnie. Dalej się namiętnie całowaliśmy. Po chwili Agnieszka nie miała już na sobie białego staniczka. Całując jej szyję, doszedłem do pięknych piersi. Pieściłem je języczkiem dookoła już lekko sztywnych sutków. Po chwili zacząłem je delikatnie lizać i ssać. Słyszałem delikatne jęczenie, które podniecało mnie do szaleństwa. Agnieszka zaczęła delikatnie jeździć ręką po moim kroczu. Wyczuła na spodniach spore wzniesienie. Kiedy rozpięła mój rozporek wstałem z łóżka, aby zdjąć spodnie razem z bokserkami. Ona również wstała. Usiadłem na kanapie i zdjąłem obcisłe spodnie stojącej przy mnie Agnieszce. Jej koronkowe, białe majteczki sprawiły, że zakręciło mi się w głowie. Zsunąłem je delikatnie i zacząłem całować ją w okolicach pępka. Sama zsunęła z siebie majtki. Popchnęła mnie delikatnie, abym się wygodnie położył na plecach. Ona położyła się na mnie w oczywisty sposób. Rozchyliłem delikatnie jej pośladki i wtopiłem się języczkiem w wilgotną różyczkę, którą miałem nad głową. Ona w tym czasie zaczęła pieścić ustami mojego ptaszka. Po chwili był całkowicie sztywny. Liżąc jej zadbaną dziureczkę, zacząłem myśleć o prezerwatywie, której nie miałem, bo poprzednia dziewczyna przez kilka ostatnich miesięcy naszego związku używała tabletek. Agnieszka była przygotowana na taką ewentualność. Jeszcze chwilkę pozostawaliśmy w pozycji 69, w pewnym momencie, kiedy nie myśleliśmy o niczym innym, tylko o tym aby zacząć się w końcu kochać, Agnieszka wstała, sięgnęła ręką do małej szafki i dała mi prezerwatywę. Szepnęła „pospiesz się”. Kiedy ją wsunąłem na stojącego jak nigdy członka, Agnieszka wbiła się na niego, siadając do mnie tyłem. Chwyciłem jej pośladki i delikatnie je rozchylałem, by wchodziła na mnie płynie i do samego końca. Jęczał z rozkoszy, ja również. Po jakimś czasie zwolniła i delikatnie się uniosła. Obróciła się do mnie przodem, położyła się na mnie, i obróciliśmy się tak, że teraz ona była na dole. Wchodziłem w nią mocna, całując jej usta, szyję i piersi. Jęczała coraz głośniej, w pewnym momencie oplotła mnie swoimi nogami zakładając je na moje plecy. Teraz wchodziłem w nią całkowicie, czując że zbliżam się do wielkiej rozkoszy. Kochaliśmy się tak jeszcze przez jakiś czas, gdy jęcząc szepnęła mi do ucha ” jeszcze od tyłu”. Wyciągnąłem z niej penisa, ona obróciła się tyłem do mnie. Wypięła swoją piękną pupę z czerwoną, mokrą cipeczką. Zanim w nią wszedłem, polizałem ją jeszcze, iż wyglądała naprawdę apetycznie. Poza tym przydała mi się mała przerwa bo byłem już bardzo blisko końca. Kiedy zacząłem znów się z nią kochać, zaczęła w jękach rozkoszy mówić „mocniej”, po chwili znowu „mocniej”, „mocniej” i w końcu usłyszałem głośne jęki rozkoszy. Podczas szczytowania jej szparka zrobiła się nie tylko bardziej wilgotna, ale wręcz mokra. Chwilę po niej przyszła kolej na mnie. Był to orgazm jakiego jeszcze w życiu nie przeżyłem. Czułem jak moja sperma wydostaje się z penisa, i wydawało mi się, że to nigdy się nie skończy. Było wspaniale, cudownie, BOSKO. Po wytrysku nie przestałem się z nią kochać, do póki nie poczułem, że mój ptasio zaczyna mięknąć. Wyszedłem z niej i skoczyłem do kibelka pozbyć się gumki i obetrzeć trochę penisa. Wróciłem do łóżka, położyłem się obok Agnieszki. Przykryliśmy się kocykiem i przytuliliśmy do siebie. Agnieszka pocałowała mnie w szyję i wtuliła w me ramiona nie mówiąc nic. Od tamtej pory, jesteśmy ze sobą.