Wchodzę do windy i widzę ją, spogląda na mnie ponętnym wzrokiem, jestem pewien czego chce. Podchodzę do niej blisko i podwijam jej spódniczkę, wiem co robić, by nie zapomniała tego dnia do końca życia. Winda porusza na coraz wyższe piętra, a my jedynie zamykamy drzwi i niczym się nie przejmujemy. Całuję jej szyje, masuje coraz intensywniej. Jej nogi są delikatnie rozchylone, więc mogę włożyć rękę do majtek. Czuje ogromne podniecenie i doskonale wiem, jak bardo jej pragnę. Ona również nie pozostaje dłużna, rozpina moje spodnie i zaczyna mnie dotykać. Nie musi jednak dużo robić, bo moja ekscytacja i podniecenie sięgają zenitu. Widać, że zna się na rzeczy, bo od razu bierze go do ust. Dawno nie czułem czegoś tak przyjemnego, robiła to jak prawdziwy zawodowiec. Początkowo delikatnie zaczęła pieścić, a następnie coraz intensywniej. Czułem jeszcze większe podniecenie spowodowane tym, że w każdej chwili ktoś mógł wejść, musieliśmy być cały czas ostrożni. Tylko jak winda się zatrzymywała, to odruchowo włączałem przycisk, który ją zamyka.
Widzę, że oboje lubimy przygody i widzę też, że ona jest równie chętna, dlatego obracam ją tyłem, ściągam bieliznę i chowam do swojej kieszeni na pamiątkę, a następnie każe jej się pochylić i wkładam swojego kutasa w cipkę. Gdy już nieco się rozkręciliśmy, to delikatnie odchylam stanik i zaczynam pieścić jej cycki. Czuje jak bardzo jest wilgotna i że podobają jej się te zabawy. W przypływie emocji chwytam ją za włosy i zaczynam pchać coraz mocniej. Słysze, że lekko pomrukuje, a to nakręca mnie jeszcze bardziej. Rozchylam lekko jej pośladki, co wywołuje u mnie ogromne podniecenie. Chciałbym jeszcze dłużej, jednak czuje, że rozkosz sięga już zenitu. Jestem pewien tego, że to był dobry dzień dla nas obojgu.