Mama i ginekolog – opowiadanie erotyczne

Do napisania tego opowiadania skłoniła mnie lektura czytanych tu opowiadań. Na początku chcę zaznaczyć że historia którą opisze jest całkowicie prawdziwa i miała miejsce jesienią ubiegłego roku. Mam na imię Paweł ,jestem 19 latkiem mieszkam wraz z mamą i siostrą na południu Polski. Ojciec od kilku lat przebywa na delegacjach zagranicznych ,odwiedzając nas co kilka tygodni. W naszym domu sex nigdy nie był tematem tabu ale nigdy nie myślałem w tych kategoriach o mojej mamie ,nigdy tez jej nie pożądałem, choć wielokrotnie chodziła (zwłaszcza latem)w samej bieliźnie po domu. Wielokrotnie słyszałem jak uprawia sex z ojcem, a w czasie kiedy ojciec jest poza domem jak dogadza sobie wibratorem, których ma zresztą całą kolekcje. W czasie tych uniesień zachowuję się raczej bym to nazwał dość głośno czego się wcale później nie krępuje.

Moja mama jak na swój wiek jest bardzo ładną i elegancką kobietą , wielokrotnie widziałem pożądliwe spojrzenia obcych facetów w jej kierunku. Ma 43 lata wzrost jakieś 165 waga tak na oko jakieś 60-65 kg długie falujące kasztanowe włosy zazwyczaj spięte z tyłu, sporej wielkości piersi, lekko zaokrąglony brzuszek i jędrny tyłek. Wszystko zaczęło się tego dnia tak…

Po powrocie ze szkoły zastałem mamę w domu plotkującą z koleżanką z pracy przy kawie, było już późne popołudnie, po jakiś trzech kwadransach mama poprosiła mnie na obiad, gdzie już siedziała moja siostra, mama i pani Renata bo tak miała na imię koleżanka mamy. Chcąc nie chcąc byłem świadkiem ich rozmowy która dotyczyła sytuacji w służbie zdrowia, lekarz, badania itp. W pewnym momencie mama zapytała panią Renatę czy nie zna jakiegoś dobrego ginekologa, ponieważ jak to określiła nie była na wizycie prawie od 5 lat. Pani Renata po tych słowach strasznie naskoczyła na mamę , zrobiła jej wykład że w jej wieku powinna na taką wizytę chodzić przynajmniej co 6 miesięcy a potem powiedziała, że owszem zna jednego świetnego pana Doktora ale nie jest z naszego miasta i trzeba jechać do niego jakieś 20 km. Mama powiedziała że to nie problem wskazując na mnie, Paweł ma prawo jazdy więc pewnie zostanie jej kierowcą w razie potrzeby. Auto stało na parkingu koło domu ale poza ojcem tylko ja posiadałem prawo jazdy. Skinąłem że jeśli nie będę miał nauki to tak. Pani Renata powiedziała do mamy że zaraz zadzwoni do niego postara się umówić ją na najszybszy możliwy termin. Wystukała numer przedstawiła się, powiedziała pokrótce o co jej chodzi i po chwili zapytała matkę czy dzisiaj jej odpowiada o 19,30, mama szybko coś przeliczyła spojrzała na mnie wymownie, ponieważ był to piątek nie miałem żadnych zajęć popołudniowych kiwnąłem ze tak, po czym dała znak pani Renacie ze ok. Ta odłożyła słuchawkę i zaczęła wychwalać tego pana doktora jaki sympatyczny jaki delikatny, jak ma profesjonalnie wyposażony gabinet, jaki dokładny itd. Po czym powiedziała coś co mnie bardzo zaciekawiło a jednocześnie chyba trochę podnieciło ” to jedyny lekarz przed którym bez skrępowania ściągam majtki i bezstresowo rozkładam nogi”. Po obiedzie powiedziała do mamy – idź się przygotować do łazienki bo już po 17stej, dodając – tylko się porządnie wypróżnij bo na pewno będzie chciał Ci tam również pogmerać, a ja w tym czasie z Joasią posprzątam po obiedzie, i jak będziesz gotowa zabiorę się z wami ponieważ i tak będziecie do gabinetu jechać w kierunku mojego domu. Ja natomiast poszedłem do swojego pokoju gdzie zacząłem sobie wyobrażać jak może wyglądać takie badanie, owszem słyszałem już o ginekologu mniej więcej wiedziałem jak takie badanie wygląda, ale nie mogłem sobie tego wyobrazić w jaki sposób mama będzie się rozbierać przed obcym facetem i rozkładać przed nim nogi, sama myśl zaczęła mnie mocno podniecać.

Po prawie godzinie mama wyszła bardzo elegancko ubrana i powiedziała ze możemy jechać, dała siostrze kilka wskazówek co ma jeszcze zrobić w domu i zaczęliśmy się zbierać. Pani Renata powiedziała do mnie żebym zabrał jakąś dobrą książę ponieważ na pewno dobrą chwile będę czekał, a do mamy, powiedziała ze jedyną wadą pana Doktora jest nadprzesad długie badanie, aż się człowiekowi czasami robi mokro. Mama zapytała ile kosztuje taka wizyta, na co pani Renata odpowiedziała że nie wie, to zależy czy poza badaniem podstawowym będzie Ci robił jeszcze dodatkowe np. USG czy jakąś tam cyto i jeszcze coś, lepiej weź więcej. Po drodze mama wypytywała jeszcze panią Renatę o jakieś szczegóły, na co nie zwracałem uwagi cały czas myśląc jak będzie rozkładała nogi przed lekarzem. Pani Renata wysiadła koło swojego domu tłumacząc nam jak dalej pojechać, gdzie bez większych trudności dotarliśmy tuż po 19-stej . Adresem gabinetu okazał się bardzo ładny parterowy domek ze sporym ogrodem i placem do parkowania, prawie na końcu małego miasteczka. Na pojeździe do parkowania stały dwa samochody gdzie obok zaparkowałem. Mama powiedziała żebym jak chcę poszedł z nią do poczekalni i tam zaczekał na nią. Po wejściu do środka poczekalni ukazał się sporych rozmiarów hol bardzo gustownie urządzony gdzie na krześle siedział jakiś mężczyzna, mama zapytała czy w gabinecie jest ktoś, po czym facet odpowiedział, że tam jest jego żona ale za nią już niema nikogo.

Porozglądałem się chwile zacząłem nawet czytać książkę ale jakoś mi to nie szło, moje myśli były zaprzątnięte tym jak będzie wyglądało badanie mamy. Wstałem i powiedziałem do niej że idę do samochodu posłuchać radia i tam będę na nią czekał. Kiedy wyszedłem na zewnątrz zacząłem się zastanawiać ponieważ było już ciemno a nigdzie poza poczekalnią w oknach nie paliło się światło czy poza gabinetem ktoś w tym domu przebywa. Wiedziałem już ze gabinet znajduje się na pewno po przeciwnej stronie i na pewno okna wychodzą na tył domu. I wtedy właśnie wpadłem na genialny pomysł a może by tak sprawdzić czy przypadkiem nie było by możliwości podglądnięcia tego co się dzieje w gabinecie. Cichaczem z duszą na ramieniu ruszyłem na poszukiwania okien gabinetu, stanąłem na rogu domu i zobaczyłem ze z dwóch okien widać strumień światła. Bardzo powoli i cichutko zakradłem się pod pierwsze i ku memu zdziwieniu zobaczyłem że owszem żaluzje są w oknach ale wcale nie zasłonięte a poza nimi nie ma żadnych zasłon . Stanąłem pod pierwszym oknem i zacząłem lustrować co dzieje się w środku. Była tam jakoś kobieta która akurat zakładała spódnicę, w pomieszczeniu tym stały dwie kozetki kilka szafek medycznych kilka mi nie znanych urządzeń i coś w rodzaju telewizora. Podszedłem cichutko pod drugie okno gdzie za biurkiem siedział mężczyzna mniej więcej w wieku mojej mamy i coś pisał, po chwili weszła kobieta która w pierwszym pomieszczeniu się ubierała, usiadła na przeciw jak się domyśliłem Pana Doktora i zaczęli rozmawiać, nie które poszczególne słowa dobiegały do mnie ponieważ jak na październik było wyjątkowo ciepło i kwatera jednego okna była na skos uchylona. W pomieszczeniu tym oprócz biurka również stała kozetka i trochę dziwny fotel z wystającymi podpórkami. Drzwi wejściowe były lekko na ukos zasłonięte parawanem kilka oszklonych szafek i kilka równie nie znanych mi urządzeń. Po niedługiej rozmowie kobieta zaczęła się zbierać do wyjścia, ja w tym czasie szybko, bardzo cicho pobiegłem do samochodu żeby nie wzbudzić podejrzeń faceta czekającego na kobietę, że mnie nie ma w samochodzie, albo gdyby czasami mama chciała mi oznajmić że za chwile wchodzi do gabinetu. Kiedy kobieta z mężczyzną wsiedli i odjechali jak natychmiast cichaczem wróciłem pod okna, w pierwszym nie było nikogo w drugim zaś moja mama siedziała na przeciwko biurka i rozmawiała z panem Doktorem ,wypytywał ją o różne rzeczy ale nie wszystko dosłyszałem tylko niektóre słowa. Po chwili mama wstała i udała się do pomieszczenia obok, gdzie i ja się przemieściłem pod oknem. Mama powoli zaczęła się rozbierać, po chwili została tylko w staniku i majtkach po czym zaczęła czegoś energicznie szukać w kąciku gdzie się rozbierała na półeczkach szafki, ale widocznie nie znalazła i słyszałem jak pan Doktor przeprasza moją mamę za jakiś fartuszek, chyba jak się domyśliłem za jego brak. Mama powiedziała, że nic nie szkodzi i zdjęła biustonosz po czym poszła do pomieszczenia drugiego. Gdzie usiała na kozetce a pan doktor założył słuchawki na uszy i zaczął osłuchiwać mamę najpierw klatkę piersiową następnie plecy, po czym założył aparat do mierzenia ciśnienia na rękę mamy. Następnie kazał mamie wyciągnąć ręce przed siebie i trafić palcami do końca nosa. Potem kazał jej założyć rękę za głowę i zaczął ugniatać jej duże rozkołysane piersi jedną a następnie drugą każdą dość długo i dokładnie. Kiedy skończył kazała się jej położyć na kozetce i zaczął badać jej brzuch, mama cały czas była w majtkach. Po dość długim badaniu brzucha mama wstała i udała się do pomieszczenia obok, nie zdążyłem się ruszyć kiedy weszła z powrotem ale była już zupełnie naga. Ku wielkiemu zdziwieniu stwierdziłem, że mama ma zupełnie wygolone łono, widać było jej dość sporych rozmiarów wargi sromowe które nieco tak jakby nabrzmiałe i pięknie kontrastowały ciemnym kolorem z jej ciałem. W tym momencie pierwszy raz w życiu podnieciłem się na widok nagiego ciała matki, o mały włos nie wystrzeliłem w spodnie. Tym czasem Pan Doktor zaprosił mamę na wagę, ustawił ją i zapisał w kartce na biurku dane, potem wzrost, następnie wziął coś w rodzaju centymetra krawieckiego zmierzył obwód klatki, bioder pasa, a następnie odległość od środka sutka do pępka obie piersi. Po tych pomiarach mama położyła się na kozetce a on zmierzył jej odległość od pępka do początku jej łysej piczki. Kolejnie mama wstała i poszła w kierunku dziwnego fotela z podpórkami na które wystawiła nogi ,teraz już wiedziałem o co chodziło Pani Renacie. Dosłyszałem jak Doktor powiedział do mamy ze przed badaniem zasadniczym pobierze jej jakieś wymazy na cyto coś tam i na coś tam jeszcze. Ubrał gumowe rękawiczki wyciągnął z foli jakiś plastikowy przedmiot zbliżył się do jej rozchylonych nóg i i delikatnie zaczął go tam jej wpychać, kiedy już wsadził do końca tak jakby go rozwarł, wziął ze stolika jakiś patyczek wsadził go do rozwartego plastiku i zaczął mamie wiercić nim w środku, potem jeszcze jeden tylko bardziej przypominający patyczek zakończony watą. Kolejnie wyciągnął plastikowy przedmiot z piczy mamy zaczął delikatnie oglądać jej pizdeczkę rozsuwając jej wargi to w jedna to w drugą stronę, trwało to dość długo.

Kolejnie wziął jakąś tubkę z kremem nasmarował jedną rękę i wpakował mamie do pizdy dwa palce którymi wiercił na wszystkie strony, po znowu dłuższej chwili drugą ręką zaczął jej gnieść brzuch nie wyciągając pierwszej. Cały czas coś tam paplał do mamy, kolejnie znowu wziął jakiś dziwny plastik włożył go z powrotem w pizde przysunął lampę i zaczął tam zaglądać. Później jeszcze jeden plastik troszkę inny niż poprzednie ten musiała mama po włożeniu trzymać a on jej dalej tam zaglądał. Mnie w tym czasie myślałem że skręci z podniecenia. Po wyciągnięciu tego ostatniego kazał jej przejść na kozetkę ale nie kłaść się tylko uklęknąć i podeprzeć się łokciami wypinając tyłek w lekkim rozkroku co mama uczyniła, on w tym czasie zmienił rękawiczki znowu je czymś nasmarował i wepchnął mamie jeden palec do pizdy a drugi do pupy, chwilę tam poświdrował, po czym dosłyszałem że teraz jej zrobi USG ale musi najpierw jak to nazwał wypłukać jej pochwę, Znowu mama wylądowała na dziwnym fotelu z nogami mocno rozchylonymi, doktorek w tym czasie coś tam kombinował w jednej z szafek, po czym podszedł do mamy z gruszką do lewatywy w ręce tylko o grubszej rurce kazał się mamie zsunąć niżej, wysunął z pod fotela coś w rodzaju plastikowego pojemnika i podsunął go pod pupę mamy, myślałem że będzie jej robił lewatywę. On natomiast delikatnie tak jak się sprawdza jedzenie niemowlaka z butelki czy nie gorące, zrobił mamie na łonie delikatna próbkę, po czym wepchnął jej całą długość rurki do środka i wypuścił zawartość gruszki, płyn zaczął wypływać ze środka cipki do podstawionego pojemnika a on odstawił gruszkę i zaczął gnieść jej podbrzusze i kazał jak dosłyszałem – proszę przeć jak przy porodzie, po czym wziął ręczniki jednorazowe i wytarł mamie łysą cipkę do sucha. Następnie oboje przeszli do pierwszego pomieszczenia wskazał mamie kozetkę i kazał się na niej położyć z mocno rozłożonymi nogami. Włączył coś w rodzaju monitora wziął do ręki coś podobnego grubością do wibratora z tym że z jednej strony zakończonego kablem połączonym z monitorem a z drugiej tak jakby się coś świeciło strumieniem światła na końcu i powoli zaczął go mamie wsuwać do cipki, ruszając nim na wszystkie strony. Później kazał się obrócić na klęczki podeprzeć na łokciach i znowu wpakował mamie do cipki poruszając nim na wszystkie strony. Po zakończeni tego badania mama znowu przeszła do poprzedniego pomieszczenia i znowu usiadła rozkraczona na dziwnym fotelu. A on podszedł do niej i coś jej tam zaczął wpychać w rodzaju tamponu . I tak zakończyło się badanie mama wstała poszła do pomieszczenia gdzie się wcześnie rozebrała i po chwili wróciła ubrana siadła na przeciwko niego a on zaczął jej tłumaczyć coś i pisać jakieś kartki ja bardzo szybko cichutko wróciłem do samochodu. Po jakiś trzech minutach wróciła również mama. I tak stałem się świadkiem badania mamki o czym nigdy nie marzyłem.

Od tej pory zamierzam zdawać na medycynę i zostać ginekologiem. Bardzo proszę jeśli się komuś coś takiego przytrafiło, dajcie znać, opiszcie.